Krótka historia farmakologii wojskowej

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
264
Reaction score
282
Points
63
3NIjbdRQym


Odkąd ludzie stworzyli zorganizowane armie, zwycięstwo w wojnach było sumą wielu czynników - umiejętnego dowodzenia, szkolenia żołnierzy, dostępności wysokiej jakości broni, skutecznego zaopatrzenia itp. Dalekie od ostatniego miejsce w tej wojskowej orkiestrze zawsze zajmował tak zwany "duch walki", czyli gotowość żołnierza do zabijania i bycia zabitym.Stan ten można zapewnić na różne sposoby - na przykład zaszczepiając w wojowniku uczucia patriotyczne lub obiecując mu po zwycięstwie splądrowanie miasta wroga.

Ale dość wcześnie pojawił się pomysł, że ducha walki w żołnierzu można obudzić za pomocą sztucznych stymulantów, czy to alkoholu, czy innych związków chemicznych. Praktyka ta, której początki sięgają ponad tysiąclecia, doprowadziła ostatecznie do powstania farmakologii bojowej. I tutaj od razu przychodzą na myśl sceny z kultowego filmu "Uniwersalny żołnierz" z 1992 roku, którego bohaterowie wielokrotnie zwiększali swoją siłę i szybkość reakcji poprzez regularne zastrzyki specjalnych leków. W niniejszej publikacji poznasz historię stosowania substancji psychoaktywnych na wojnie
.

XkRQDBfAhF


Starożytni Grecy nazywali stan szału bitewnego słowem "lyssa" ("Λύκος" - wilk), a starożytni Rzymianie "furor heroicus". Przez wieki teoretycy i praktycy wojskowości zastanawiali się, jak nauczyć się zanurzać żołnierza w tak potrzebnym stanie. Już u zarania dziejów wymyślono okrzyki bitewne i rytmiczną muzykę wojenną, aby masy ludzi poruszały się w synchronizacji. Przykład wykorzystania takiej muzyki podaje Plutarch w swojej biografii spartańskiego króla Likurga.

Kiedy armia była w szyku z powodu pojawienia się wroga, król poświęcił kozę i rozkazał wszystkim żołnierzom nosić wieńce, a flecistom zagrać "pieśń na cześć ogniska". Sam rozpoczął pieśń wojenną, do której maszerowali Spartanie.
"To był majestatyczny, a jednocześnie przerażający widok, gdy widziało się szpaler mężczyzn maszerujących w rytm fletów.Ich szeregi były blisko siebie; serce nikogo nie biło ze strachu; maszerowali ku niebezpieczeństwu przy dźwiękach pieśni, spokojni i radośni. Ani strach, ani nadmierny upał nie mogły oczywiście mieć miejsca w takim nastroju; byli spokojni, ale jednocześnie zachęcani nadzieją i odwagą, wierząc w pomoc boską"
- świadczy Plutarch
.

2ubhqto59y-jpeg.16927


Istnieje bardziej prymitywny sposób na pobudzenie żołnierza przed bitwą - alkohol. Zaczęto go używać w czasach starożytnych, ale jego przydatność jest wątpliwa. Na przykład wielu żołnierzy, oceniając korzyści płynące z codziennego "100 ml alkoholu", było ostrożnych. Z jednej strony alkohol pomagał utrzymać ciepło w zimnie. Z drugiej strony picie mogło prowadzić do utraty koncentracji w walce, a w konsekwencji do szybkiej śmierci.

Od Skandynawii po Bliski Wschód
Innym sposobem jest podawanie wojownikom substancji psychoaktywnych. Ludzkość nauczyła się tworzyć takie substancje u zarania swoich dziejów. Jeśli chodzi o ich wykorzystanie w walce, to przykład, zakorzeniony w percepcji zwykłego człowieka, związany jest ze średniowiecznymi Skandynawami.

Słynni są dobrze znani - przerażający wojownicy potrafiący wprowadzić się w stan psychicznej ekstazy przed bitwą i rzucający się w wir walki bez zbroi i często bez ubrania. Wściekle gryźli swoje tarcze i w bitwie nie widzieli różnicy między swoimi a innymi - zabijając bezkrytycznie jednych i drugich.

Słynny islandzki skald Snorri Sturluson przypisał pojawienie się tych strasznych wojowników głowie skandynawskiego panteonu Odyna
.

BArhu6my4a


"Potrafił sprawić, że jego wrogowie stawali się ślepi, głusi lub przerażeni w bitwie, a ich broń raniła nie więcej niż gałązki, a jego wojownicy pędzili do bitwy bez pierścieni, byli zaciekli jak wściekłe psy lub wilki, gryząc swoje tarcze i byli silni jak niedźwiedzie lub byki.Zabijali swoich wrogów, a ani ogień, ani żelazo ich nie raniły. Takich wojowników nazywano berserkami"
- pisze Sturluson
.

Historycy spierają się od dziesięcioleci, próbując zrozumieć fenomen berserkerów. Nawet samo słowo nie ma jednoznacznej interpretacji: niektórzy tłumaczą je jako "bez koszuli", inni jako "koszula niedźwiedzia". Jeśli chodzi o naturę wściekłości berserkerów, niektórzy są skłonni przypisywać ją chorobie psychicznej.

Założenie, że berserkerzy otępiali się naparem z muchomora sromotnikowego, pojawiło się dopiero w 1785 roku - zostało wysunięte przez szwedzkiego naukowca Samuela Edmanna, który dowiedział się o zwyczajach niektórych plemion wschodniej Syberii. Inni uczeni nazwali pomysł Edmanna nonsensem, ale przyznali, że berserkerzy mogli odurzać się alkoholem przed bitwą.

W 1956 roku amerykański psycholog dr Howard D. Fabing ponownie zaproponował "hipotezę lepu
na muchy" - dzięki jego lekkiej ręce została ona tak szeroko rozpowszechniona, że stała się praktycznie aksjomatem w oczach niewyszukanej opinii publicznej.

QxDYnyWP0Q


Jednak nie wszyscy naukowcy badający fenomen berserkerów wierzą, że używali oni muchomorów. Carsten Fatur z Uniwersytetu w Lublanie wysunął przypuszczenie, że berserkerzy zażywali nie wywar z much, lecz czarną cykutę (Hyoscyamus niger). Według Fatura zażywanie konopi mogło wywoływać ataki szaleńczego szału charakterystycznego dla berserkerów.

Odpowiednie dowody przetrwały nawet w językach europejskich. Na przykład w języku serbsko-chorwackim czasownik "buniti", pochodzący od lokalnej nazwy cykuty "bunika", oznacza "walczyć, protestować", a wyrażenie, które tłumaczy się jako "byli tak, jakby jedli cykutę", jest używane do opisania ludzi w gniewie.

Béléna zapewnia wzrost progu bólu i wściekłości. Ponadto, w stanie zmąconej świadomości spowodowanej alkaloidami psiankowatych (które również znajdują się w melasie), ludzie często nie rozróżniają twarzy - i to może wyjaśniać, dlaczego berserkerzy w bitwie czasami nie mogli odróżnić swoich od innych.

Inna słynna legenda o wojownikach-narkomanach pojawiła się w średniowieczu na Bliskim Wschodzie.
Chodzi oczywiście oAsasynów, poddanych i naśladowców słynnego "Starszego z Gór" Hassana al-Sabbaha, który pod koniec XII wieku założył państwo Ismaelitów-Nizarytów w górach współczesnej Syrii i Iranu.

1brcV3HujF


Hassan al-Sabbah miał do swojej dyspozycji fida'i ("ofiarników"), którzy na jego rozkaz byli gotowi wspiąć się do najbardziej nie do zdobycia fortecy, zabić każdego wysoko postawionego wroga i z uśmiechem przyjąć najstraszliwsze męki.

Bezwarunkowe wykonywanie niebezpiecznych zadań na jego rozkaz i bezgraniczne oddanie zachodnich kronikarzy wyjaśniło, że zabójcy używali otępiających substancji, takich jak haszysz.

Od żucia liści koki do "bałtyckiej herbaty"
Jednym z odkryć Hiszpanów w XVI-wiecznej Ameryce była roślina koki (Erythroxylum coca), której liście miały działanie pobudzające. Chociaż stosowanie koki zostało uznane za pogański rytuał i było zabronione, znane są przypadki sporadycznego stosowania koki przez hiszpańskich żołnierzy - jako lekarstwo na zmęczenie podczas dalekich marszów.

tzvixufgmv-jpeg.16926


Z kolei francuscy kolonizatorzy odkryli w Afryce w XIX wieku pobudzający orzech coli (Cola acuminata ), którym szybko zainteresowało się wojsko.

Grupie naukowców udało się wyizolować ekstrakt z miąższu coli i w 1884 roku stworzyli na jego bazie produkt o nazwie "gas pedal crunches". Testy jego wpływu na ludzkie ciało przeprowadzono latem 1885 roku na pustyni w Algierii. Żołnierze 23. batalionu jegrów, otrzymawszy przed marszem jedynie suchary kola i wodę, opuścili fort i poruszali się w lipcowym upale z prędkością 5,5 km/h, nie zmieniając tempa przez 10 godzin z rzędu. Po całodziennym marszu na dystansie 55 km, wrócili do fortu po nocnym odpoczynku. Później podobne doświadczenie przeprowadzono z powodzeniem w samej Francji, tym razem z oficerami 123 pułku piechoty.

Niemniej jednak "suchary z colą" nie były dozwolone w diecie jednostek wojskowych, ponieważ miały poważny efekt uboczny - nie tylko wzmacniały mięśnie, ale także działały jako silny środek pobudzający seksualnie
.

FECJ80q1Lc


Gdy nauka nauczyła się produkować zsyntetyzowane narkotyki, natychmiast znalazły one zastosowanie w środowisku wojskowym. Bardzo pomógł w tym fakt, że w 1853 roku francuski chirurg Charles-Gabriel Pravas wynalazł igły do wstrzykiwań, które stały się powszechnie stosowane w medycynie. Pierwszym z nich była morfina, którą zaczęto stosować w szpitalach jako środek znieczulający. Jej użycie miało również negatywny skutek - szybkie uzależnienie.

Jak pokazują współczesne badania, pogląd, że w Stanach Zjednoczonych po wojnie secesyjnej było wielu byłych żołnierzy morfinistów, jest znacznie przesadzony.

I wojnie światowej towarzyszyła rosnąca popularność substancji psychoaktywnych w oddziałach - żołnierze zażywali opium, heroinę i kokainę, które "zmniejszały" grozę bezprecedensowych krwawych działań wojennych.

Faktem jest, że w tym czasie sprzedaż takich substancji nie była jeszcze kryminalizowana i można je było kupić w aptekach. Na przykład kokaina była podstawą popularnego amerykańskiego leku na katar, Ryno's Hay Fever. Podobny lek został wyprodukowany przez brytyjską firmę Burroughs Wellcome & Co. w celu przywrócenia głosu śpiewakom i mówcom.
Powybuchu działań wojennych zainteresowanie tego rodzaju miksturami gwałtownie wzrosło, gdy walczące mocarstwa zaczęły wprowadzać prohibicję.

F57ZyI9HQp


Małe zestawy zawierające proszek kokainowy lub tabletki opium i strzykawkę z wymiennymi igłami były w sprzedaży w Wielkiej Brytanii i otwarcie reklamowane jako "przydatny prezent dla przyjaciół na froncie".

Specjalne projekty
Już po zakończeniu wojny narkotyki zostały powszechnie uznane za straszne zło - a państwa rozpoczęły zaciekłą walkę z ich rozprzestrzenianiem się. W międzyczasie generałowie zaczęli poważnie zastanawiać się nad tym, jak wykorzystać farmakologię.

Na początku II wojny światowej dowódcy wojskowi byli w stanie dokładnie określić, jakiego działania oczekują od leków chemicznych
.
  • Po pierwsze, chcielipsychostymulantów zaprojektowanych w celu znacznego zwiększenia wytrzymałości i zdolności bojowych.
  • Po drugie, generałowie byli bardzo zainteresowani lekami przeciwlękowymi, które usuwają wątpliwości wojskowych i mogą wywoływać uczucie euforii.
  • Potrzecie, środki przeciwbólowe, które są stosowane, gdy trzeba złagodzić ból i dyskomfort.
Odpowiednie zmiany zachodziły równolegle w kilku krajach. Na przykład Niemcy wprowadziły pervitin, metamfetaminę, która zmniejszała uczucie zmęczenia, tłumiła ból i strach oraz zwiększała jasność umysłu. Żołnierze zażywający pervitin byli w stanie przemaszerować znaczny dystans, a następnie walczyć bez odpoczynku.

Wykryto jednak również skutki uboczne: szybkie wyczerpanie nerwowe, odwodnienie, podwyższoną temperaturę ciała (w rezultacie zdarzało się, że żołnierze zażywający pervitin, po siedzeniu w gorących wnętrzach pojazdów bojowych, nie mogli następnie ruszyć do walki), nadmierną aktywność ruchową i uzależnienie.


Mimo to, przed zakończeniem II wojny światowej w Niemczech wyprodukowano łącznie około 200 milionów tabletek pervitinu.
Wtym samym czasie niemieccy dowódcy zażądali od swoich naukowców stworzenia bardziej skutecznego środka przeciw zmęczeniu.

R91pJOUEQk


W obozie koncentracyjnym Sachsenhausen jesienią 1944 roku testowano lek D-9, składający się z mieszanki kokainy, pervitinu i eucodalu (środka przeciwbólowego na bazie morfiny). Lek był przeznaczony dla załóg ultra małych eksperymentalnych okrętów podwodnych, które musiały wykonywać misje bojowe w warunkach ekstremalnej ciasnoty i zimna.

Aby przetestować działanie "D-9", więźniowie w obozie byli zmuszani do wielodniowych marszów wzdłuż trasy - w ciągu dnia musieli przejść 90-112 kilometrów. Więźniowie mieli nie więcej niż dwie godziny dziennie na odpoczynek. Oczekiwany efekt nie został jednak osiągnięty. Badani doświadczali krótkotrwałej euforii z drżeniem rąk, depresją ośrodkowego układu nerwowego, osłabieniem refleksu i aktywności myślenia, zwiększoną potliwością i doświadczali czegoś w rodzaju syndromu kaca.

Wojsko amerykańskie i brytyjskie używało benzedryny, rodzaju amfetaminy.
Była ona jednak używanarównież w czasie pokoju - a na początku II wojny światowej odniosła komercyjny sukces jako popularny lek przeciwdepresyjny.

P1FaXG3QrJ


W latach trzydziestych XX wieku Japonia zsyntetyzowała stymulant hiropon (w Europie wymawiany jako "philopon"), który był używany w wojsku w formie zastrzyków i tabletek. Przy odpowiednim dawkowaniu hiropon łagodził zmęczenie podczas męczących wędrówek, łagodził strach i niepewność. Wyostrzał również wzrok, przez co w armii cesarskiej nazywano go "kocim okiem".

Ze względu na swoje właściwości, hiropon był podawany nie tylko żołnierzom, ale również pracownikom nocnej zmiany w przedsiębiorstwach wojskowych. Później hiropon podawano również pracownikom dziennej zmiany, aby pomóc im radzić sobie z rosnącym zmęczeniem i niedożywieniem.

Po wojnie narkotyk szybko wymknął się spod kontroli, ponieważ nadal był produkowany w laboratoriach i sprzedawany cywilom. Narkotyk był bajecznie tani - jedna porcja kosztowała dziesięć jenów, co w tamtych czasach w Japonii wynosiło około sześciu centów.

W 1951 r. japoński rząd zakazał produkcji hiroponu, a jego produkcja przeniosła się do tajnych laboratoriów prowadzonych przez gangi.Walka z nimi była długa i ciężka. Masowa produkcja hiroponu została ostatecznie wyeliminowana dopiero w 1964 roku, w przededniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio
.

VXxM7Fu9yc


Postęp nie jest statyczny
Już po wojnie pojawiła się produkcja narkotyku fenaminy. Jego skład był podobny do pervitinu i miał takie same skutki uboczne. Fenamina działała przez około 8 godzin, a następnie organizm potrzebował dużo czasu, aby się zregenerować.

Lek powodował obniżenie od*****ości, zaburzenia widzenia, zaburzenia czynności nerek i wątroby oraz szybko uzależniał.
W związku z tym nie odważono się wprowadzić go naszeroką skalę w oddziałach i dostarczano go tylko jednostkom specjalnym wysyłanym na misje bojowe.

Stany Zjednoczone, rozwijając własną linię farmakologii bojowej, opracowały po wojnie nowe leki amfetaminowe, które zaopatrywały swoje jednostki podczas wojen w Korei i Wietnamie.

COy736jSFl


Oficjalne użycie amfetaminy w armii amerykańskiej zostało zakazane w 1992 roku (wówczasprzez szefa Sił Powietrznych, generała Merrilla M*****eaka). Nie zapobiegło to jednak pogłoskom, że są one nadal używane - nieoficjalnie.


Incydent w Afganistanie (kwiecień 2002 r.)
-
amerykańscy piloci Harry Schmidt i William Umbach, po zażyciu dwóch tabletek amfetaminy (w slangu "speed" lub "Go Pills"), omyłkowo zbombardowali kanadyjski konwój sojuszniczy w pobliżu Kandaharu, zabijając cztery osoby i raniąc osiem.

Podczas śledztwa prawnik Schmidta obwinił za ten incydent środki psychostymulujące, do zażywania których pilot został zmuszony przez swoich dowódców
.

UMy6i5rZog


W latach 60. amerykańscy naukowcy zaczęli eksperymentować z lekami dopingującymi. Anksjolityki miały na celu zmniejszenie uczucia strachu i niepokoju oraz ograniczenie zachowań obsesyjnych, podczas gdy aktoprotektory zapobiegały rozwojowi zmęczenia i zwiększały wydajność.

W ten sposób pojawiły
się bromantan, sidogluton (mezokarb) i tak dalej, które zmniejszały uczucie strachu, zwiększały wytrzymałość, siłę fizyczną i od*****ość na zimno.Miały one jednak również swoje skutki uboczne - na przykład podczas przyjmowania sidnoglutonu można było doświadczyć gwałtownego spadku apetytu, wzrostu ciśnienia krwi, uczucia niepokoju i zwiększonej drażliwości, a czasem nawet halucynacji i delirium.

Wszystkie te leki szybko przeniosły się do sportu - chociaż ich stosowanie jest zabronione, a sportowcy przyłapani na dopingu są dyskwalifikowani.

Jeśli chodzi o dalsze osiągnięcia wojskowe, na przykład w latach 90. i 2000. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii badano wpływ na organizm Provigilu, leku opartego na modafinilu, opracowanego głównie w celu leczenia senności w narkolepsji. Provigil podawano żołnierzom w Iraku i Afganistanie -
stwierdzono , że przez okres od 12 do 17 godzin zmniejsza zapotrzebowanie na sen i odpoczynek, zmniejsza senność spowodowaną zmęczeniem, wspomaga koncentrację.

FMKBcg3EJ8


Może jednak również powodować zwiększoną nerwowość, pobudzenie, drażliwość, zawroty i bóle głowy. Niektóre z tych efektów mogą utrzymywać się przez długi czas.

Teraz, z oczywistych powodów, informacje o nowych badaniach w dziedzinie farmakologii bojowej nie są ujawniane prasie. Ale najprawdopodobniej są one
w toku.
 

Attachments

  • TzvixuFgMV.jpeg
    4.6 MB · Views: 621
  • 2UBHqTO59y.jpeg
    3 MB · Views: 747
Top